Dziś mija 12 rocznica śmierci Pana Władysława Karbownika. Pan Władysław tuż po wojnie był jednym z nielicznych inżynierów, który podjął się naprawy całej elektrycznej infrastruktury sieci tramwajowej i trolejbusowej. Nie było to zadanie łatwe, gdyż niemal 90 % całej sieci było doszczętnie zniszczonej przez armię radziecką. Poniżej przytaczamy fragment rozmowy z Panem Władysławem Naprawa Stacji transformatorowej to dopiero pierwszy krok. Tak – Tramwaj ruszył kilka miesięcy później. Zanim to nastąpiło pod koniec kwietnia inżynier Zalewski poinformował mnie, że za klika dni będą uruchamiane tramwaje. Dwa wagony wyremontowały Państwowe Warsztaty Mechaniczne na zlecenie Prezydenta Olsztyna Pałuckiego. Wyremontowane, lśniące czerwonym lakierem wagony postawiono na tory na zakręcie ulic partyzantów i Dąbrowszczaków, naprzeciwko Komendy Powiatowej Milicji ( obecnie mieści się tu Komenda Miejska Policji w Olsztynie). Niestety instalację elektryczną wykonano wadliwie i tramwaje nie jechały. Dlatego inżynier Zalewski zaproponował mi ich uruchomienie. Nie było to łatwe zadanie bowiem tramwaj miał ruszyć na 1 maja, tymczasem na trzy dni przed tramwaje wciąż nie działały. Takiej atrakcji nie mógł Pan przepuścić.- Oczywiście, tym bardziej, że bardzo mnie to interesowało dlaczego tramwaje nie ruszyły. Jak się okazało trzeba było jeszcze raz od a do z zrobić wszystkie schematy i poprawić wszystkie połączenia. To wszystko zrobiłem w niespełna dwie doby. Bo przecież tramwaje miały ruszyć 1 maja.Praca nie była łatwa tym bardziej, że tramwaje wzbudzały ciekawość mieszkańców? – To prawda. W momencie kiedy postawili te tramwaje na szyny, lśniące w słońcu, ładnie pomalowane, na dole czerwone u góry kremowe. Tu nadmienię , że nasze tramwaje były dokładnie tak samo pomalowane jak tramwaje w stolicy, bo prezydent Pałuski był warszawiakiem i bardzo chciał by olsztyńskie tramwaje były dokładnie takie same jak w Warszawie. Te błyszczące wagony wyglądały bardzo ładnie i wzbudzały zainteresowanie mieszkańców Olsztyna. Każdy pytał, kiedy te tramwaje ruszą itd. Mnie te pytania bardzo przeszkadzały w pracy, do tego stopnia, że w końcu poskarżyłem się panu Zalewskiemu, że nie mogę spokojnie pracować, bo ciągle odpowiadam na pytania przechodniów. A przypomnę, że tramwaj miał ruszyć 1 maja, a 29 kwietnia, wszystko miałem jeszcze w „proszuku” Reakcja była natychmiastowa. Na miejscu postawiono żołnierza z karabinem, który spławiał wszystkich ciekawskich. Zaś mi przez cały czas dostarczano jedzenie, byle by tylko zdążyć uruchomić tramwaj na 1 maja. Całe przedsięwzięcie udało się i… ? – …I tramwaj ruszył już 30 kwietnia. Oczywiście była to jazda próbna, ale już wówczas przejazd próbny cieszył się dużym zainteresowaniem. Było to uruchomienie techniczne, bo oficjalnie pierwszy tramwaj po ulicach Olsztyna przejechał 1 maja 1946 roku.